Nie wierzę, że to robię.
- Czekaj!- Podbiegła do niego i złapała go za rękę. - Wiesz gdzie jest główne wejście, prawda?- Spojrzała na niego z nadzieją. Nienawidziła prosić o coś ludzi. Odbije się to na Hirze - ups.
Offline
Nowicjusz
- Chodź. - Wziął ja za rękę i zaprowadził ją tam.
Offline
Nowicjusz
- Nie ma sprawy. Gdybyś się zgubiła przy pokojach, szukaj 134. - Poszedeł.
Offline
Admin. Nowicjusz.
Mel rozsunela zamek od bluzy. Jej zielone kocie oczka spojrzały na lidzi zwiedzających ogromny Akademik o którym marzyła od małego dziecka. Jej usta, czerwone lekko przygryzly kolczyk. . .gorąco - ściągnęła bluzę zachaczajac o kolczyk w pepku - no kuzwa!- krzyknęła na caly głos.
-------
Kevin spojrzał na nią - ee... kurde.. - mruknął I padł na jej łóżko. Pijany debil nawet nie mógł wrócić do własnego pokoju.
Offline
Nowicjusz
Odwrócił głowę w stronę krzyku, ale szedł sb dalej. No cóż.
- What the.. Ygh. - Odłożyła sztylet i Spojrzała na niego z pogardą. - No świetnie. - Usiadła na skrawku łóżka obok niego. Widocznie będzie się szkoliła na nianię. Peszeg.
Offline
Admin. Nowicjusz.
Spojrzala na duży zegar na ścianę. Kolacja..- Weszła na gore do pokoju, o dziwo udało jej się go znaleźć. Kevina nie było. Ubrała czarny gorset narzucila na plecy dzinsowa kurtke I pobiegła do jadalni.
----
Kevin otworzył oczka. Zobaczył Sus. Popchnal ja na łóżko I pochylił się nad nią- Co ro..bisz. w moim..pokoju?
Offline
Nowicjusz
- To mój pokój debilu, a ty jesteś w chuj pijany. - Zepchnęła go z siebie. - I lepiej się ogarnij. Nie przegapię przez ciebie kolacji. Nie ma mowy.
Vi przypomniał sobie, inteligent, i zawrócił. Wszedł do jadalni i rozejrzał sienza siostrą. Nie było do niej podobne, przegapić kolację.
Offline
Admin. Nowicjusz.
Spojrzała w gore na chłopaka. Wyglądał jakby kogoś szukał. Kevina nie było. . Czekała na Amane.. może ona kolo niej siądzie.
---
Co..aa tsa.. - potrzasnal głową - sory- szepnął i tknal palcem jej brzuszek - uśmiechnął się słodko - juz ide
Offline
Idąc na kolacje nie obyło się bez kłótni. Nic nowego, zaraz i tak się pogodzą,a on będzie jej wypominał. Weszli do sali milcząc. Usiedli w najdalszym stoliku. Wskazała rękoma na stolik z jedzeniem. Skupiając się użyła magii by podać sobie jajecznicę z kromką chleba. Hiro ponaglił ją.
______
Nie wiem co pisać. Help.
Offline
Nowicjusz
- Nie pomyl kierunków cwaniaczku. - Mruknęła. Serio go nie lubi. Hahaha. Jak.
Nie jest małym dzieckiem. Pomyślał i usiadł sobie sam. Tak było Okej.
Offline
W oddali zobaczyła Victora. Usiadł sam. Nie miała ochoty siedzieć koło brata. Wzięła talerz i poszła w jego kierunku. - Można?- Spytała i tak już koło niego siadając.
_____
Jak można być taką idiotką? To powinno być karane...czy cos
Nie miał zamiaru biegać za nią i ją przepraszać. O nie. Sama sprowokowała kłótnię. Żal mu tylko było chłopaka, do którego się przykleiła.
Ostatnio edytowany przez Amane (2014-05-06 19:29:03)
Offline
Admin. Nowicjusz.
Kevin musnal jej usta- mrrr potem- powstrzymał się. Wyszedł z jej pokoju i wszedł do jadalni - Mel? ..ehh.. - Stanął przy Hiro.
---
Mel podeszła do brata - idioto jesteś pijany- warknela - wyjdź z tad
Offline
Nowicjusz
- Yyych. - Pobiegła do jadalni. Vi miał towarzystwo, więc wzięła jedzenie i po prostu usiadła sama, nie przeszkadzajac nikomu. Spojrzała jeszcze na to rodzeństwo. - Współczuję. - Mruknęła do siebie.
- Czemu nie. - Uśmiechnął się lekko. Nie przeszkadzało mu jej towarzystwo.
Offline
Hiro został sam przy stole. Zbytnio go to nie ruszało.
Coraz bardziej zaczynało go palić w gardle, a na stole nie było widać krwi. Kurwa.
____
Odpowiedziała mu półuśmiechem. Nabiła na widelec trochę jajek i szybko je zjadła.
Offline
Nowicjusz
Uśmiechnął się i jadł. Wolno je. No ale przynajmniej coś.
Su babrała się z jedzeniem. Jakoś nie była głodna, co było dziwne. Napiła się herbaty.
Offline
Jak on nie znosił tego uczucia. Rosnące pragnienie - trzy razy nie, dziękujemy. Z nudów postanowił się przejść. Miał gdzieś sprawy organizacyjne, Tsugumi mu i tak o wszystkim powie.
Tsugumi szybko skończyła jeść. Chciała coś powiedzieć, zgadać, ale za cholerę nie wiedziała co i jak. Nie zwróciła uwagi na wychodzącego z pomieszczenia brata.
Ostatnio edytowany przez Amane (2014-05-07 13:11:27)
Offline
Nowicjusz
Skończył jeść i przyjrzał jej się. - Hm?
Zostawiła jedzenie i wyszła. Coś jej nie przypasowało. Udała się w stronę swojego pokoju, tak po cichu.
Offline
Otworzyła usta by coś powiedzieć, ale zamknęła je po chwili. Jestem beznadziejna.
- Mieszkasz z kimś? Znaczy.... czy dzielisz z kimś pokój?- spytała nie patrząc na niego. Bawiła się widelcem.
Hiro postanowił się trochę przewietrzyć. Wyszedł z budynku. Może jakaś cycata dziewczyna się tu zgubiła?
Offline
Nowicjusz
Niee. Sus się nie gubi XD
_
- Z siostrą. Całe życie w jednym domu i jeszcze tutaj. Hah.
- To jest faktycznie wielkie. - stwierdziła, idąc korytarzem.
Offline
Raz się może zgubić XD
______
- Znam to. - Westchnęła. Jednak nie wyobrażała sobie życia bez Hira. On jako długowieczny ma przesrane. Odwróciła się w stronę Vi.
What now?
____
Hiro zaczął sobie spacerować.
Offline
Nowicjusz
No ok Xd
_
- Ja się z nią kiedyś strasznie kłóciłem. Bilismy się i tak dalej. Ale bardzo ją kocham. Moja siostrzyczka.
Znalazła się na dworze. Widocznie nie ten korytarz. Albo 5 .-. - What the fuck, jak się tu znalazłam?
Offline
Nowicjusz
- Ja ją denerwuję. Ale przeszło nam to już. Wyglupiamy się często razem.
-No cóż. -Bosze, gada do siebie. Jak ja xd poszła przed siebie.
Offline
- Właściwie to jesteśmy przybranym rodzeństwem. Nasi rodzice pobrali się rok temu, więc wciąż jesteśmy na etapie kłótni. - Wzruszyła ramionami. - Przejdziemy się gdzieś?- Przerwała ciszę.- Cokolwiek, nudzi mi się.
Offline
Nowicjusz
-Pewnie. Chodź. -Wstał. 192cm wzrostu. *-* Ja to mu nawet do ramion nie siegam. .-.
Usiadła na ławce. Zimno się zrobiło. Myślała, jak wrócić.
Offline
Mam 157cm ;-; - też nie sięgam .-.
______
Wstała. Miała zaledwie 165 cm wzrostu. Azjatyckie korzenie.
- Czuję się mała. Bardzo mała. - Zadarła w górę głowę. Wcześnie nie zwróciła uwagi na jego wzrost.
_____
Uświadomił sobie, ze nie wziął z pokoju fajek, trzeba wracać.
Offline
Nowicjusz
- Noo. Moja siostra też jest wysoka. My to mamy po rodzinie. Nie Martw się hahah.
Ale za nic nie wiedziała jak ma to zrobić więc po prostu siedziała na miejscu.
Offline
Nowicjusz
- Wybacz. To gdzie idziemy? - zapytał i czekał na jej propozycje bo sam nie był zbyt kreatywny.
- zimno. A tobie nie? - zapytała poniekąd zaczynam się trząść świnie i w sumie gadając z nieznajomym chłopakiem.
Offline
Wzruszyła ramionami. - Ja nie prowadzę, zgubię nas.- Powiedziała lekko się rumieniąc ze wstydu.
Super. Świetnie.
____
Był bez bluzy.- Nie. - Nie zastanawiał się długo nad odpowiedzią. - Idę po fajkę.- Powiedział idąc dalej.
Offline
Admin. Nowicjusz.
Mel popchnela kevina aby wyszedł. Znaleźli sie na dworze. - jesteś idota- warknela.
----
Zauważył Su - ty! - podbiegł do niej.
Offline
Nowicjusz
- Zwiedziłaś już wszystko? Możemy pochodzić tutaj.
- Ssuper. - Mruknęła, widząc chłopaka.
Offline
- Raczej byłam zajęta szukaniem drogi powrotnej, a potem ktoś mnie wyśmiał. - Popatrzyła na niego znacząco. - Ok - Dodała po chwili.
Mógłby mówić więcej - było by prościej
Przez chwilę na jej ustach zagościł grymas.
- Wiesz. - Zaczął zatrzymując się.- Weszłabyś do środka.
Offline
Nowicjusz
- Oj, no przepraszam. - Zaśmiał się. - No to chodź. Ze mną się nie zgubisz.
- Byle go ominąć. - Nie wiedziała czego ma się spodziewać po Kevinie. Więc nie rwała się do interakcji z nim.
Offline
- Może kiedyś ci wybaczę.- Wystawiła mu język i przymrużyła oczy. Zaczęła za nim iść.
Nie do do końca był pewien czy czekać czy nie. Ruszył przed siebie.
Ostatnio edytowany przez Amane (2014-05-07 18:39:17)
Offline
Nowicjusz
- Nie kuś dziewczyno, nie kuś.
Wstała i powoli szła. Nie miała przy sobie nic, więc bronić się jakby co mogła wręcz.
Offline
Otworzył wrota i przytrzymał je by mogła wejść.
Mimo wolne się uśmiechnęła. Włożyła ręce do kieszeni w jej białej bluzie. - Nie ma tu ogrzewania?
Ostatnio edytowany przez Amane (2014-05-07 19:05:06)
Offline
Admin. Nowicjusz.
Spojrzał w jej oczka-sry za tp dziś - podrapal się po głowie - pijany jestem e chuj- zaśmiał się -ale chętnie bym po leżał na twoim łóżku jeszcze raz - zamruczal ; 3
---
Mel przewróciła oczami idiota. Odgarnela włoski I weszła do środka jak zwykle pojęcia nie miała gdzie jest. . Zaczęła się błakać po korytarzach Akademika
Offline
Nowicjusz
- Chodź tu maluszku. - Podniósł ją i przytulił, żeby nie było jej tak zimno. - Lepiej?
Odwróciła się do niego. - Masz rację. Jesteś pijany. Ale przynajmniej nie jesteś w moim pokoju, nieproszony. - Wybaczyła mu. Cokolwiek tam miała do niego.
Offline
Admin. Nowicjusz.
Fajnie- szepnął. - to cie chętnie odwiedze w nocy - puścił jej kczko i odszedł :3
---
A Mell.. zagubiona. . W myslach plotala się sie po akademiku
Offline
Nowicjusz
Vi taki gorący. Xd - Cieszę się, że pomogłem. - Uśmiechnął się.
- Hahah. - Poszła w drugą stronę. I chuj, że było zimno. XD
Offline
Admin. Nowicjusz.
Jego oczy odprowadzaly ją dopóki nie zniknęła. Czasami zastanawiał się czy nie popełnił życiowego błędu.
No kurde. . Nie mógł wytrzymać bez seksu... tylko , co jeśli ona się w nim zakocha. .. Kevin jest taki bez uczuciowy. . Co jeśli się dowie kim on naprawdę jest. Scisnal pięści. Kurwa czemu akurat ja
--------
Mel zaledwie co usiadła , to znów wstała. Kiedyś Kevin był inny, teraz się całkowicie zmienił ... tęskniła za swoim bratem.. teraz praktycznie miał na nią wyjebane i puszczał sie z każdą. . Szkoda jej było Su. Rozejrzała się ... nuda, całkowita nuda.
Offline
Nowicjusz
Weszła do budynku drugim wejściem. Przeczesała gęste włosy. Szła przez korytarz rozglądając się.
Offline
Przymknęła oczy.
Co ja , kurwa, robię?
Zapalił w pokoju - przewietrzy się.
Po kilku minutach z niego wyszedł. Był głody. Bardzo. W stołówce było masę ludzi, duży wybór : A, B, AB, 0. Przy odrobinie szczęścia może na jakiegoś wpadnie.
Offline
Nowicjusz
Ja mam 0rh-. Mrr takie speszjal xd
Postawił ją. - Chyba jest ci trochę cieplej. Więc chodźmy. - Uśmiechnął się.
Szła w stronę pokoju. Bo noc innego do roboty nie miała. W sumie.
Offline
Szybko odwróciła głowę, żeby nie zobaczył jej rumieńców. - Ok. - Przyśpieszyła kroku.
Szybko zaspokoił swój głód na przypadkowym chłopaku, który jutro nie będzie nic pamiętał. Chwilę potem o mało co nie wpadł na jakąś dziewczynę. To ta od tego pijanego idioty.
Offline
Nowicjusz
- Czekaj. Hahah. - Pobiegł w sumie za nią.
Spojrzała na niego. I się uśmiechnęła.
Offline